Jak unikać kompulsywnego objadania się zanim zaczniesz jeść

Jedno trzeba powiedzieć sobie od razu. Otóż o niebo łatwiej się zatrzymać zanim zaczniesz, niż w połowie jedzenia. To ta dobra wiadomość. 

A ta gorsza jest taka, że trzeba wiedzieć jak to zrobić. Trzeba się przygotować. Samo postanowienie „poprawy” to trochę za mało. Tak jak nie wystarczy samo postanowienie, żeby dobrze zdać egzamin. Trzeba się NAUCZYĆ. 

I o tym właśnie jest ten artykuł – jak się nauczyć unikać kompulsywnego objadania się i co robić w zamian.

Oglądaj filmik lub czyta poniżej:

Zobacz inne zmiany, które wprowadziłam u siebie, aby skończyć z zajadaniem emocji i ciągłymi dietami:

Samo UNIKNIĘCIE najedzenia się, to trochę za mało. Jeśli tego nie zrobisz, to pozostaniesz z napięciem, stresem i trudnymi emocjami. Pytanie więc, co zrobisz ZAMIAST jedzenia?

Techniki i sposoby na kompulsywne objadanie się 

Na początek chciałabym zwrócić Twoją uwagę na fakt, że technik, sposobów i strategii może być tysiące, ale liczą się tylko te, które pomogą właśnie Tobie. 

Nie mi, nie autorce n-tego poradnika dla kobiet, tylko TOBIE. 

Bo ja mogę Ci powiedzieć, dajmy na to: idź na spacer do lasu z fajną muzyką na uszach i pomyśl sobie jak pływasz kraulem… Osobiście bardzo lubię ten zestaw. Tylko co z tego? Jaką praktyczną wartość będą miały dla Ciebie moje sposoby? Szczególnie myślenie o pływaniu kraulem to pewnie rewelacja. A widzisz – na mnie działa – studiowanie i analizowanie każdego najmniejszego ruchu rąk czy nóg jest dla mnie niemal jak medytacja. I chodzi o to, żebyś Ty znalazła sobie takie sposoby, które działają DLA CIEBIE. Choćby najbardziej dziwaczne 🙂

Drugą ważną kwestią, jest to, żeby jasno powiedzieć, że nie szukamy JEDNEJ strategii czy sposobu – złotego graala, który zadziała zawsze i wszędzie. Chodzi o to, żebyś miała WYBÓR możliwych reakcji. Bo jednego dnia będziesz czuła złość, innego – deprechę, a jeszcze innego – entuzjazm i radość (pozytywne emocje też się zajada!). Dlatego potrzebujesz różnych strategii i sposobów na poradzenie sobie w RÓŻNYCH sytuacjach.

kompulsywne objadanie się

Podsumowując – mówiąc o sposobach radzenia sobie z objadaniem się, nie mówimy o konkretnym sposobie, który należy dokładnie odtworzyć. Zamiast tego, mówimy o POSZUKIWANIU metody, która będzie skuteczna DLA CIEBIE. 

Nie ma niestety jednej, magicznej strategii dla wszystkich, działającej we wszystkich sytuacjach, Nie ma gotowych wzorów, które powiedzą Ci, że skoro masz tak-i-tak to zrób to-i-to. Niestety, to nie takie łatwe 🙂

Poza tym, zwróć też uwagę, że nie szukamy jednej strategii, która zawsze i wszędzie załatwi problem. Wręcz przeciwnie – chodzi o cały zestaw wielu różnych sposobów! Tak, abyś w zależności od sytuacji mogła dowolnie wybierać najbardziej adekwatną reakcję. Tak, żebyś nie była zdana tylko i wyłącznie na objadanie się, ale miała cały wachlarz możliwości.

Co więc możesz zrobić zamiast objadania się? Jednym z bardziej skutecznych sposobów, jest zamienienie jedzenia na coś… lepszego! 🙂


Zastąp objadanie się czymś FAJNIEJSZYM!

Nasz mózg jest hedonistą. To oznacza, że uwielbia on robić FAJNE rzeczy. 

Najedzenie się jest w jakiś sposób „fajne” z punktu widzenia naszego mózgu, bo daje szybką i silną ulgę. Tak, potem są różne nieprzyjemne konsekwencje, ale to nie zmienia faktu, że bezpośrednio po jedzeniu odczuwamy ulgę i rozładowanie tych wszystkich trudnych emocji.

A gdyby tak osiągnąć ten sam efekt w sposób, który jest FAJNIEJSZY od jedzenia?

Co by było, gdybyś znalazła sposób na odzyskanie równowagi, który jest LEPSZY od najedzenia się? I z którym jedzenie zwyczajnie przegrywa?

Żeby to zrobić, zastanów się, co uznajesz za fajne. Fajne, oraz: miłe, przyjemne, wciągające, pasjonujące, ciekawe, angażujące… (Nie muszę dodawać, że chodzi o rzeczy nie związane z jedzeniem?)

Jeśli trudno Ci znaleźć takie rzeczy, przypomnij sobie, co lubiłaś robić jako dziecko. W co najchętniej się bawiłaś? Jakie filmy i książki najmocniej na Ciebie działały? O czym wtedy marzyłaś, że będziesz robić, gdy dorośniesz?

Po inspiracje sięgnij też do tego artykułu – w połowie zaczyna się długa lista naprawdę fajnych rzeczy. Czerp, ściągaj i inspiruj się! 🙂

Wypisz sobie kilka pomysłów. Następnie oceń, jak bardzo robienie danej rzeczy jest angażujące w porównaniu do kompulsywnego objadania się. Na ile ta rzecz sprawi, że poczujesz się lepiej w porównaniu do jedzenia? Czy dzięki niej rozładujesz stres i napięcie? Czy przyniesie Ci ulgę?

kompulsywne objadanie się

A potem zacznij próbować robić te rzeczy, które wydają Ci się najciekawsze.

Pamiętaj, że sukces jest kwestią eksperymentów i prób! 

A jeśli brakuje Ci pomysłów, to przeczytaj ten artykuł – masz w nim CAŁĄ LISTĘ INSPIRACJI! 🙂

Zobaczmy jak to może wyglądać w praktyce:

Przykład 1: 

Kasia najczęściej zajadała nudę wieczorami, przy telewizji. Niedawno przypomniała sobie, że zawsze lubiła malować i wróciła do tego hobby. Gdy ma kiepski dzień maluje mandale i różne rysunki. Czasem też bazgrze w złości, a potem drze kartkę na kawałki. Mówi, że malowanie przywraca jej równowagę i pomaga się wyciszyć. Dzięki temu Kasia zauważyła, że gdy jest zajęta, nie ma szczególnej potrzeby żeby cokolwiek zajadać.

Przykład 2:

Paulina najgorzej się czuje tuż po pracy – jest zestresowana i wściekła. Często ma ochotę jechać prosto do domu i się najeść. Uważa, że nie ma takich rzeczy, które mogłyby dla niej konkurować z jedzeniem. Ale ostatnio w drodze z pracy do domu zaczęła w samochodzie zaczęła głośno śpiewać (choć twierdzi, że strasznie fałszuje). Czasem nawet krzyczy i głośno przeklina. Z reguły po około 15 minutach jej złość i stres wyraźnie opadają. Gdy dociera do domu, emocje nie są już tak silne. Dzięki temu łatwiej jest jej się oprzeć zajadaniu stresów, bo zaczęła wykształcać inny sposób na to jak sobie z tym stresem poradzić.

Przykład 3:

Bożena wieczorami czuje się bardzo samotna i tą samotność dość często zajada. Próbowała brać kąpiel w bąbelkach dla odprężenia, ale to nie było zbyt skuteczne. Ustaliła z przyjaciółką, że może do niej dzwonić zawsze, gdy ma doła. Najczęściej po takiej rozmowie czuje się dużo lepiej, bo wie, że jest ktoś na tym świecie, kto ją rozumie. Dzięki temu Bożena zauważyła, że dużo dobrego daje jej kontakt z ciepłymi, wspierającymi ludźmi. Dlatego aktualnie zastanawia się, co jeszcze może zrobić, żeby wieczorami mieć kontakt z ludźmi, zamiast tkwić w swojej samotności.

Ale czy coś tak banalnego może być skuteczne?

Bo w końcu to są banalne rzeczy – malowanie, śpiewy, pogaduchy z przyjaciółką. 

No są. Przynajmniej z zewnątrz.

Miarą skuteczności tych metod, nie jest ich innowacyjność, lecz ZNACZENIE, które mają dla każdej z kobiet. A mówiąc dokładniej – to, co te czynności im DAJĄ. To, jak te kobiety się w związku z tym CZUJĄ.

Bo jedna osoba kwitnąc nad kartką papieru i farbkami może się śmiertelnie nudzić. A druga wejdzie w stan bliski medytacji i totalnego odprężenia. Bo jesteśmy różni. I dlatego właśnie sposoby, które działają na innych ludzi, mogą nie działać dla Ciebie (i na odwrót). I dlatego właśnie, pracuj nad tym, żeby dorobić się swoich.

To zasób, który zostanie z Tobą na lata. 

Zerknij też na te artykuły o tym jak sobie poradzić z kompulsywnym objadaniem się:

JAK NIE ZWARIOWAĆ GDY WYCHODZISZ Z ZABURZEŃ ODŻYWIANIA

CO MUSISZ WIEDZIEĆ, ABY ZERWAĆ Z KOMPULSYWNYM OBJADANIEM

Od czego możesz więc zacząć DZISIAJ, żeby zatrzymać kompulsywne objadanie się? 

Dlatego zacznij szukać w swoim życiu takich czynności, które dają Ci frajdę i przyjemność. Takich, dzięki którym dochodzisz do równowagi. I uwzględnij, że jeśli przez ostatnie lata regulowałaś się tylko jedzeniem, to może chwilę potrwać zanim znajdziesz te rzeczy. 

Ale co konkretnie możesz zrobić, zaczynając od dziś:

  1. Zacznij dziś robić listę rzeczy, które lubisz. Wypisz co najmniej 10-20 różnych czynności. To mogą być rzeczy tak drobne, że trudne do zauważenia. To mogą być też rzeczy nietypowe, które są tylko Twoje. Jeśli dziś nie stworzysz takiej długiej listy, to „pochodź” sobie z tematem i zapisuj wszystko, co Ci przyjdzie do głowy w ciągu najbliższych kilku dni.
  2. Oceń na ile poszczególne czynności są atrakcyjne w porównaniu z jedzeniem. 
  3. Wybierz jedną, która jest na podobnym poziomie, co jedzenie i spróbuj ją wykonać niezależnie od tego, czy się najesz, czy nie. Sprawdź jak się czujesz, gdy ją robisz oraz jak czujesz się potem? Czy czujesz, że dochodzisz do równowagi? 
    1. Jeśli tak, to świetnie. 
    2. A jeśli nie ma szału, to zastanów się, co możesz zmienić: sposób w jaki to robisz, czy samą czynność?

I pamiętaj, że to Ty jesteś ekspertką od swojego życia. To Ty masz w sobie wiedzę o tym, co najlepiej dla Ciebie zadziała!

Słuchaj swojej intuicji. Nawet, jeśli to cichutki głosik.

Odkrywaj siebie. Odwagi!

jak jeść i nie tyć

Zobacz inne zmiany, które wprowadziłam u siebie, aby skończyć z zajadaniem emocji i ciągłymi dietami:

Jeśli ten wpis Ci się podobał, udostępnij go – niech innym też się przyda!

CZEŚĆ, JESTEM MONIKA I UCZĘ JAK MOŻNA JEŚĆ WSZYSTKO I NIE TYĆ!

Przez 10 lat byłam na ciągłych dietach, wiecznie się odchudzałam i wciąż myślałam o żarciu i kaloriach.
Dziś od blisko 15 lat jem wszystko, nie tyję i trzymam linię. Jestem psychodietetykiem, pracuję online i pomagam innym poukładać ich relacje z jedzeniem.

KURSO-KSIĄŻKA:
“Jak schudnąć, a potem jeść wszystko i nie tyć?”

TO CI SIĘ MOŻE PRZYDAĆ:

INNE FAJNE ARTYKUŁY: